poniedziałek, 6 października 2014

Dla ubogich...

W niedzielę, 28 września, świętowaliśmy w parafii Dzień Wincentyński. Jak co roku, jako Wincentyńska Młodzież Maryjna, włączyliśmy się  w przygotowanie obchodów tego święta.Po niedzielnych Mszach Świętych sprzedawaliśmy pieczone przez nas rogaliki. W środowy wieczór spotkaliśmy się w domu Sióstr, by wypróbować swoje cukiernicze talenty ;) I udało się! Efekty naszej pracy były pyszne- rogaliki sprzedały się wszystkie, w bardzo szybkim tempie. Dochód z akcji przeznaczony został na ubogich ze stołówki s. Felicji. Bóg zapłać wszystkim, którzy otworzyli swoje serca na potrzeby bliźnich i włączyli się w akcję!
O godzinie 15 spotkaliśmy się we Farze na Eucharystii. Uczestniczyła w niej cała nasza gnieźnieńska Rodzina Wincentyńska- Siostry Miłosierdzia, Stowarzyszenie Miłosierdzia i Wincentyńska Młodzież Maryjna. Msza sprawowana była także w intencjach ubogich, którzy licznie zgromadzili się w świątyni.  Wspólnie modliliśmy się o potrzebne łaski dla nich i siłę w przezwyciężaniu życiowych trudności. Pamiętaliśmy o tych, którzy na co dzień wspierają ubogich swoją modlitwą i konkretnym czynem, aby Bóg dał im cierpliwość i otwarte serca.
Po zakończeniu Eucharystii wszyscy udaliśmy się na Słomiankę, by dalej świętować. Tam nasza wspólnota zaprezentowała przedstawienie, które nawiązywało do hasła przewodniego tegorocznego spotkania: „Św. Wincenty pełniący wole Bożą” . Pokazaliśmy historię człowieka, który bardzo pragnął zrozumieć wolę Najwyższego. We śnie przyszedł do niego Anioł i razem wyruszyli w podróż. Odwiedzili min. dom sprawiedliwego człowieka, bogatego skąpca, ubogą rodzinę. Chrześcijanin nie rozumiał, dlaczego Anioł zachowywał się w stosunku do tych ludzi  czasami w bardzo okrutny sposób. Podpalił chatkę ubogiej rodziny i zepchnął w przepaść chłopca… W tym wszystkim Bóg miał swój zamysł- w zgliszczach domu krył się skarb, a śmierć dziecka była przyczyną nawrócenia ojca.  
Po ludzku trudno nam zrozumieć wolę Bożą. Często buntujemy się, gdy coś nie idzie po naszej myśli i choć mówimy: „bądź wola Twoja” nie zawsze do końca się na nią zgadzamy. Patron dzisiejszego dnia był wzorem oddania i zaufania Bogu.  Potrafił powierzyć mu siebie i mimo trudności, pokornie przyjmował Bożą wolę.  
Po przedstawieniu nadszedł czas na wspólnotową biesiadę. Przy pysznym placuszku i kawie radowaliśmy się swoja obecnością i spotkaniem z drugim człowiekiem.  
Św. Wincenty towarzyszył nam tego dnia w sposób szczególny. Patron naszego Stowarzyszenia wciąż nas inspiruje i pokazuje jak czynić dobrze, służyć Bogu i ubogim.  Tym razem poznaliśmy kolejny jego przymiot- pełniący wolę Bożą. Chcemy uczyć się do niego tej ufności, chcemy  by wypowiadane co dzień słowa „bądź wola Twoja” były prawdziwym i radosnym przyjmowaniem Bożych zamysłów w naszym życiu.  
Szczególnie w tym dniu modlimy się wraz z św. Wincentym: " Mój Boże, uwielbiam wyroki Twojej Ojcowskiej Opatrzności. Proszę Cię, nie dozwól mi nigdy oddalić się od Ciebie. Spraw, abym w imię Twojej miłości, zawsze i we wszyskim spełniał Twoją świętą wolę"  

Ewelina Siejak
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz