wtorek, 1 października 2013

Dzień Wincentyński -Podziel się Bułeczką!

Jak co roku, nasza grupa włączyła się w przygotowanie Dnia Wincentyńskiego w parafii Farnej. W niedzielę 29 września po każdej mszy św. sprzedawaliśmy bułeczki św. Wincentego, przygotowane przez Siostry Miłosierdzia. Wierni chętnie wsparli akcję "Podziel się bułeczką", z której ofiara przeznaczona została na stołówkę Siostry Felicji. Serdeczne "Bóg zapłać!" wszystkim za otwarte serca na ubogich i potrzebujących.  
 Kolejnym, najważniejszym punktem tego dnia była Eucharystia, w której uczestniczyli ubodzy, Siostry Miłosierdzia, Stowarzyszenie Miłosierdzia oraz Wincentyńska Młodzież Maryjna. Mszy przewodniczył ks. Grzegorz, który w swoim kazaniu zauważył, że każdy staje przed Chrystusem jako ubogi. Zbawicel obdarza nas swą miłością, bez względu na status materialny. Puka do naszego serca, czaka na każdego, kto pozwoli mu się prowadzić! Otwiera nam oczy, by jak mówił św. Wincenty, zobaczyć Jego oblicze w twarzy ubogiego.
 Po strawie duchowej nadszedł czas na ucztę dla ciała! Wraz z ubogimi i Siostrami udaliśmy się do parafialnej salki na Słomiance, gdzie czekał poczęstunek. Młodzież WMM przygotowała  przedstawienie tematyczne, dotyczące osoby św. Wincentego. Spektakl, autorstwa Madzi, był relacją  różnych osób doświadczonych przez życie. Przeniśliśmy się do XVII wiecznej Francji ... akcja dzieje się rok po śmierci św. Wincentego. Ukazaliśmy portret żebraka, matki, która porzuciła dziecko, byłej więźniarki oraz młodych wychowanych przez ulicę. Ich świadectwo życia było pełne cierpienia i bólu. Podobnie jak człowieka, który po latach doświadczył spowiedzi generalnej, chorej kobiety i młodej dziewczyny odkrywającej swe powołanie. Bohaterów oprócz trudnej przeszłości, łączyło także spotkanie na swej drodze Wincentego. Doświadczenie miłości, ciepła i zrozumienia ze strony świętego wpłynęło na zmianę ich 
postępowania ,poruszyło sumienia i na nowo ukazało im drogę prowadzącą do zbawienia.  
Dla ubogich zaśpiewała także młodsza grupa WMM, prowadzona prze Siostrę Katarzynę. Po występie wspólnie świętowaliśmy dzień, w którym nasz patron narodził się dla nieba. 
Wincenty mówił: "nie mogę uwierzyć,że taki będzie początek tego dzieła". Jego wielkie dzieło Miłosierdzia trwa aż do dziś... Oby nigdy nie zabrakło tych, którzy z życzliwością podadzą dłoń potrzebującemu; dadzą mu Ewangelię i chleb.  

Joanna Siejak










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz