czwartek, 26 września 2013

"Ludzie Patrzyli i nie pojmowali"

W minioną sobotę Wincentyńska Młodzież Maryjna wraz z s.Anną i ks.Grzegorzem wzięła udział w Święcie Młodych. Inicjatywa ta została podjęta z okazji wspomnienia świętego Stanisława Kostki, patrona młodzieży
Zebraliśmy
się przed przedszkolem szarytek już o godzinie 8.45, aby wspólnie wyruszyć w kierunku kościoła bł. Bogumiła. Około godziny 10 (po ówczesnym zgłoszeniu grup), rozpoczęła się konferencja wprowadzająca. Wspaniały duszpasterz, ks. Marcin Kulczyński przedstawił ideę całego przedsięwzięcia. Następnie Ksiądz Marcin Przybylski z Mogilna wygłosił konferencję.W swojej wypowiedzi odwoływał się do słów Papieża Franciszka wypowiedzianych na Światowych Dniach Młodzieży: "Chcę, byście poszli na ulice robić raban. Chcę rabanu w waszych diecezjach. Chcę, żeby Kościół wyszedł na ulice. Żeby odrzucił ziemską powłokę, wygodę, klerykalizm, żebyśmy przestali zasklepiać się w sobie!"
Nawiązał również do biblijnego cytatu z Księgi Mądrości, który stał się motywem przewodnim całego wydarzenia. Kapłan podkreślał, że bardzo ważne jest, aby zaakceptować siebie i doceniać wartość życia- jest to niewątpliwy dar.
Przed południem odbył się marsz ewangelizacyjny ulicami Gniezna: młodzież było widać! Blisko pół tysiąca młodych- z flagami, chorągwiami, znakami pielgrzymkowymi udało się w stronę katedry, by odważnie świadczyć o swojej wierze. O godzinie 12.40 odbył się koncert Tomka Kamińskiego- świetny muzyk wraz z zespołem zaprezentował najbardziej lubiane utwory. Kulminacyjnym momentem dnia była msza święta, po której wszyscy udali się na wspólny obiad do Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Całe wydarzenie uświetnił zespół, dzięki któremu tego dnia świetnie się bawiliśmy i ewangelizowaliśmy- przecież podobno kto śpiewa, ten modli się dwa razy:)
To wydarzenie było świetną okazją, aby uświadomić sobie, jak ogromną siłę stanowi wspólnota Kościoła. Wiele grup duszpasterskich, różne miasta, a ta sama wiara: tętniąca radością i młodzieńczym zapałem.
 

 reportaż : Magdalena Drożdż



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz